Podejmujesz świadome decyzje konsumenckie w duchu eko? To świetnie! A czy wiesz, jak mądrze kupować ryby, żeby chronić oceany? Z tego artykułu dowiesz się:
- Jaką rolę w ziemskim ekosystemie odgrywają oceany
- Dlaczego ryby z puszki pomagają chronić ich bioróżnorodność
- Jak Twoje wybory zakupowe mogą wpłynąć na ochronę zagrożonych gatunków ryb
O Ziemi mówi się „błękitna planeta” z prostego powodu: widziana z kosmosu ma właśnie taki kolor. Oceany pokrywają aż 70 procent jej powierzchni. Robi wrażenie? A co powiesz na to, że ponad 90 procent życia na naszej planecie również toczy się w oceanicznych toniach? Nawet jeśli wydaje nam się, że na co dzień w sercu europejskiego kontynentu nie odczuwamy ich wpływu na nasze życie, jest zupełnie inaczej. To oceany regulują klimat. Odpowiadają też za nawet 80% produkcji tlenu na naszej planecie. Chociaż zazwyczaj kojarzą się z tym duże drzewa, lwią część pracy wykonuje drobny plankton. Ochrona oceanów i zachowanie bioróżnorodności jest ważne dla naszego życia teraz i w przyszłości. Wbrew pozorom do wdrażania tej szczytnej idei może przyczynić się każdy z nas, podejmując świadome decyzje zakupowe. W jaki sposób? Na przykład wybierając ryby w puszce z certyfikatem MSC. Oto 5 powodów, jak oznaczone w ten sposób konserwy rybne mogą pomóc w ochronie bioróżnorodności oceanów.
1.Zrównoważone połowy
Wybierając produkty z oznaczeniem MSC, możesz mieć pewność, że ryba pochodzi ze zrównoważonych połowów. Co to oznacza? Przede wszystkim to, że dany gatunek ma zapewnioną ciągłość i nie dochodzi do nadmiernego przełowienia. Dodatkowo połowy są przeprowadzane tak, żeby jak najbardziej zmniejszyć ich oddziaływanie na pozostałe gatunki zwierząt i roślin.
2. Odpowiednio dobrane gatunki
Konserwy rybne produkowane są przede wszystkim z małych gatunków ryb, takich jak sardynki, śledzie czy makrele. Pochodzą one z łowisk, które są dobrze zarządzane, a połów jest kontrolowany i ograniczony do zrównoważonego poziomu. Efekt: zmniejszenie połowów dużych gatunków ryb, które są na skraju wyginięcia.
3. Ochrona zagrożonych gatunków
Ryby w puszce, które mają certyfikat MSC, można łatwo zidentyfikować zgodnie ze szczegółowymi standardami. Chodzi nie tylko o sam połów, lecz także o cały łańcuch dostaw. W rezultacie nie ma ryzyka, że na Twój stół trafią ryby zagrożone wyginięciem. Certyfikat zapobiega także sytuacjom mieszania produktów zweryfikowanych zgodnie ze standardami z tymi, które nie posiadają certyfikacji.
4. Troska o przyszłość
Czy Ty też jesteś zdania, że jutro zaczyna się dziś? Nasze drobne wybory przed sklepową półką mają znaczenie dla przyszłości kolejnych pokoleń, a także dla kondycji oceanów. To nie przesada. Wybierając mądrze, dołączasz do grona świadomych konsumentów, którzy chcą sięgać po ryby ze zrównoważonych połowów. Przyczyniasz się więc do tego, aby bioróżnorodność w oceanach była zachowana jeszcze przez wiele lat.
5. Ograniczenie gazów cieplarnianych
Czy wiesz, że w porównaniu z hodowlą bydła, drobiu czy trzody chlewnej połowy dziko żyjących ryb generują zdecydowanie mniejszą emisję CO2? W stosunku do wołowiny to aż 32 razy mniej emisji, a do wołowiny – prawie 6 razy.
6. Mniejsze zużycie wody
Na klimat, a w szerszej perspektywie także na kondycję oceanów, wpływa też zużycie wody podczas produkcji źródeł białka. Aby wyprodukować kilogram mięsa wołowego potrzeba aż ponad 15 tysięcy litrów wody. W przypadku ryb dzikich zużycie wody jest zerowe. Nie potrzeba jej ani do hodowli, ani do uprawy roślin na pożywienie.