Czyli 10 faktów, których nie znacie o rybie, którą dobrze znacie.
Śledzia wszyscy znają. Jedni bardziej, inni mniej – niewielu ostało się takich, którzy choć raz nie próbowali. Słusznie, bo poza wartościami odżywczymi i walorami smakowymi oraz, a może głównie dlatego, że śledzia można jeść codziennie na inny sposób i przez rok nie powtórzyć przepisu – śledź towarzyszy ludzkości od bardzo dawna. Nic więc dziwnego, że dorobił się kilku naprawdę ciekawych faktów.
1. Śledzie od H.K.
W 1350 roku zwykły holenderski rybak o inicjałach H.K. znalazł sposób na przechowywanie śledzia, który zrewolucjonizował podejście do odżywiania całej Europy. Wcześnie śledzie jadano możliwie zaraz po złowieniu, bo po dłuższym czasie nie nadawały się do jedzenia, jak pozostałe ryby. Nasz H.K. odkrył, że śledzie w beczce z solanką można przechowywać bardzo długo, a wciąż pozostaną mięsiste i smaczne.
2. Śledź dorobił się kilku kategorii
Wszystko zależało od rozmiaru ryby i sposobu obróbki, jakiej został poddany. Matiasy to młode, tłuste śledzie przed tarłem. Uliki to młode śledzie przygotowane w mocnej solance. Piklingi to śledzie wędzone w całości, a kipery śledzie rozpołowione i wędzone na zimno.
3. Amsterdam zbudowano na śledziach.
Legenda głosi, że dzisiejszy Amsterdam zawdzięczamy właśnie śledziom. Ponoć całe miasto wznosi się na śledziowych ościach. O jego mieszkańcach mówiono, że intensywny zapach solonych śledzi potrafią przemieniać w złoto. Choć to ostatnie to raczej metafora, a nie oskarżenie o czarną magię, bo…
4. Śledź był najcenniejszym surowcem Europy
Zaraz po premierze śledzia w beczce, okazało się, że wszystkie problemy logistyczne można rozwiązać za pomocą odpowiedniej ilości tegoż surowca. Dalekomorskie wyprawy? Wojny? Okres postu, który w średniowiecznej Europie trwał przez 200 dni? Na te i wiele innych pytań odpowiedź brzmiała: śledź. Nic dziwnego, że…
5. Śledź był walutą
Brzmi to dość niedorzecznie, ale wiele historycznych zapisków wspomina o tym, że ludzie zastępowali walutę śledziem. Zamiast przeliczać, ile można zyskać z danej transakcji, żeby ów dochód przeznaczyć na zakup beczek śledzi – można wyeliminować niepotrzebnego pośrednika i liczyć wszystko w śledziach.
6. Wszystkim smakowało tak samo
Głównie za sprawą dominującego w Europie Chrześcijaństwa i faktu, że śledzia można było spożywać nawet w powszechnym poście – ta właśnie ryba trafiała na talerze królów i chłopów całego starego kontynentu.
7. Wojna o śledzia
12 lutego 1492 roku armia francusko-szkocka zaatakowała angielski konwój żywności (czytaj: śledzi) pod Orleanem, jednocześnie kończąc z romantycznym, ale jakże ogranym już wtedy motywem toczenia wojen o kobietę. Ostatecznie bitwę wygrali Anglicy.
8. Polak potrafi
W przedwojennej Polsce śledzia z beczki nazywano szmalcówką. Chude śledziki po tarle nazywano krawatami.
9. Aukcja o śledzia
Po dziś dzień, każdego roku w Holandii świętuje się otwarcie sezonu na połów śledzia. Tradycyjnie organizuje się aukcję beczki świeżo wyłowionych śledzi. W 2019 roku cena ostateczna wyniosła 95 500 euro.
10. Mamy aż 14 rodzajów śledzia…
…W ofercie! Najnowszym narybkiem są śledzie na ostro: Śledzik & jalapeno, Śledzik & scotch bonnet oraz Śledzik & habanero.